Dalibóg - przez dwie godziny oglądałem uważnie wszystko, co się działo na scenie, słuchałem skwapliwie słów płynących z ust aktorów i z taśmy i... nie wiem, o czym jest ta sztuka. Wprawdzie reżyser zapewnia mnie w programie, że "Sarkofag" jest opisem tragicznej katastrofy, ale widza nie wystarczy o tym poinformować, trzeba go o tym przekonać, wstrząsnąć nim. Nic mną nie wstrząsnęło, bałem się tylko złowieszczej muzyki. Od tragedii czernobylskiej upłynęło półtora roku, wiemy o niej prawie wszystko, znamy wyniki procesu. Wiemy zatem więcej niż autor, który był tam jako reporter pierwszy, miał dostęp do ludzi i dokumentów, miał napisać reportaż, napisał sztukę. Nie widzę powodu. Coś w niej jednak musi być, skoro grana jest (była?) w wielu teatrach zachodnioeuropejskich i to podobno z powodzeniem. Temat jest wielki, doniosły i "ponadgraniczny", to nie ulega wątpliwości. Zagrożenie nuklearne jest jeszc
Tytuł oryginalny
Wstąpił do piekieł
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Ludu nr 1474