"Mickiewicz. Dziady. Performance" w reż. Pawła Wodzińskiego z Teatru Polskiego w Bydgoszczy i "Pan Tadeusz" w reż. Mikołaja Grabowskiego ze Starego Teatru w Krakowie na 32. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Katarzyna Frankowska na portalu TVP.Info.
Na 32. Warszawskie Spotkania Teatralne przyjechały dwa przedstawienia bazujące na twórczości wieszcza. Obie interpretacje zdejmują z Mickiewicza kokon tradycji nabożnego czytania. Pokazują, że skończyło się poklepywanie wielkiego Adama po ramieniu. Poeta znowu przemówił własnym głosem. Tak jak chciał, to on szarpie za ramię i woła, żeby gromadzić się wokół niego. Paweł Wodziński, reżyser spektaklu "Mickiewicz. Dziady. Perfomance" [na zdjęciu], zamienił pogański obrzęd w obraz społecznego niezadowolenia i chuligańskiego buntu. Mikołaj Grabowski przygody bohaterów "Pana Tadeusza" wpisał w narodową pielgrzymkę. Wychodząc jednak z założenia, że bezwarunkowy zachwyt nad XIX-wieczną ojczyzną nie jest już możliwy, wyposażył postaci w autoironię. Bohaterowie opowiadają tekstem epopei, co robią oni sami albo ich partnerzy, stylizując wypowiedź na komentarz, i zaraz potem przechodzą do formy dialogu. O ile jednak twórcy przedstawienia "Dz