EN

12.03.2012 Wersja do druku

Wśród duchów Freuda

"Hans, Dora i Wilk" w reż. Michała Borczucha w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Michał Borczuch zabiera nas na dwugodzinny turnus do sanatorium im. Zygmunta Freuda. Nie pozbędziemy się tam naszych fobii, psychoz i nerwic, ale może uda się nam je polubić, jeśli nie zaśniemy w trakcie tego seansu na teatralnej kozetce Pięć minut Zygmunta Freuda w Teatrze Polskim we Wrocławiu przeciągnęło się do dziesięciu - najpierw pojawił się w spektaklu "Blanche i Marie" Cezarego Ibera, teraz wraca w "Hansie, Dorze i Wilku" Michała Borczucha. I choć na scenie Freuda nie zobaczymy, to on przecież sprowadza wszystkie te fobie, których kalejdoskop jest budulcem spektaklu, on też uwalnia cierpiących je nieszczęśników od brzemienia wstydu, sprawiając, że na scenie tak chętnie się nimi dzielą. Jednak o ile w przypadku "Blanche i Marie" dostaliśmy pełny, intrygujący spektakl, którego twórcy potrafili wykorzystać potencjał tkwiący w tekście, to tym razem mamy do czynienia z błyskotką, która w efektownym opakowaniu skrywa krótki wyciąg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wśród duchów Freuda - spektakl jak turnus w sanatorium

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Autor:

Magda Piekarska

Data:

12.03.2012

Realizacje repertuarowe