EN

21.01.1969 Wersja do druku

Wspomnienia...

ILEŻ nieoczekiwanych wzruszeń może przynieść krótka telewizyjna godzina wspomnień. Oto telewizja powtórzyła, po siedmiu bez mała latach, "Trio", zrealizowane przez Jerzego Gruzę według "Wygnańców" Joyce'a, jeden z tych dawnych, pamiętnych spektakli, uznawanych swego czasu za tzw. słupy milowe w rozwoju telewizyjnego teatru. A więc mieliśmy owe "Trio", Śląska, Hanuszkiewicz i Holoubek o siedem lat młodsi, bardzo już wtedy wyczuleni na niuanse telewizyjnej specyfiki aktorskiego wykonania, no i realizacja, tak zabiegająca o rygory owej, akademicko rozumianej, telewizyjności, że dziś wydaje się to przesadne, jeśli nie nieprawdopodobne. Jak starannie komponowany był każdy kadr, jak precyzyjny ruch kamer jakie zbliżenia i niemal wyłącznie zbliżenia tworzy aktorów, dające efekty statycznych, izolowanych kadrów! "Trio" było jednym z pierwszych spektakli zarejestrowanych na taśmie filmowej z okazji bodajże eksportowej - udziału w festiwalu telewizyjnym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wspomnienia...

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski nr 17

Autor:

Barbara Kaźmierczak

Data:

21.01.1969

Realizacje repertuarowe