Największy teatr na Pomorzu i w Polsce północnej to chluba całego Trójmiasta. Obecnie nie możemy wybrać się na jej spektakle, dlatego postanowiliśmy zabrać was w podróż sentymentalną, przypominając tytuły, które do dzisiaj wspominane są przez artystów i publiczność - pisze Łukasz Rudziński w portalu trojmiasto.pl.
"Skrzypek na dachu", reż. Jerzy Gruza, 1984, 2008 Nieśmiertelny tytuł i żelazny punkt repertuaru każdego teatru muzycznego w Gdyni ma szczęście do zespołu realizatorskiego. W latach 80. XX wieku ówczesny dyrektor Teatru Muzycznego, Jerzy Gruza, stworzył spektakl-legendę, który pokochała publiczność Muzycznego. Spektakl znajdował się na afiszu przez 12 lat, dorastały z nim kolejne pokolenia aktorów. Pierwszym Tewje Mleczarzem był Juliusz Berger (oprócz niego grali tę rolę Kazimierz Sergiel i Zdzisław Tygielski), postać jego żony Gołdy wykreowała Maria Trzcińska (i Małgorzata Wiercioch-Osińska). Musical oparty na tekście Szolema Alejchema zagrano 500 razy i pożegnano w 1996 roku. Kolejny dyrektor gdyńskiej sceny, Maciej Korwin, w 2008 roku zaproponował Gruzie ponowne wystawienie "Skrzypka..." [na zdjęciu] w nowej obsadzie, ze świetnym Bernardem Szycem w roli Tewjego Mleczarza. Dowcipne rozmowy Tewjego z Bogiem, słynne "Gdybym był bogaczem" ora