"Rozwód Figara" Eleny Langer w reż. Davida Pountneya w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Świetny "Rozwód Figara" to spektakl nie tylko dla ludzi inteligentnych. Hrabia i Hrabina Almaviva, ich służący Figaro oraz jego ukochana Zuzanna to postaci z kanonu znajomych każdego inteligentnego człowieka. Nie wiem co prawda, czy ów kanon jeszcze obowiązuje, niemniej jednak bohaterowie komedii Beaumarchais'go, oper Rossiniego i Mozarta, żyją na scenach świata i mają się świetnie. W Teatrze Wielkim w Poznaniu wrócili natomiast w sposób zupełnie nieoczekiwany. Za sprawą Davida Pountneya poznajemy ich dalsze losy. Wybitny brytyjski reżyser, tym razem także autor libretta "Rozwodu Figara", postanowił pokazać, co może spotkać tę arystokratyczną parę oraz ich zaradnych, samodzielnie myślących służących w naszych niespokojnych czasach. Wprawdzie David Pountney sugeruje, że akcja rozgrywa się w latach 20. XX wieku, ale pokazuje Europę, w której dawny ład zaczyna się walić, władze przejmują systemy oparte na sile, intrygach, inwigilacji i do