"Salome" Richarda Straussa w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej. Pisze Marzena Rutkowska w Tygodniku Ciechanowskim.
Mariusz Treliński to światowa marka w operze. I choć z wykształcenia jest filmowcem, to z zamiłowania na dobre zakotwiczył w operze. Inscenizacje Trelińskiego prezentowane były w Nowym Jorku, Pekinie i Waszyngtonie. Reżyser znany jest z ogromnego talentu, pracowitości i szaleństw inscenizacyjnych. Ostatnią pracą Trelińskiego na deskach Opery Narodowej jest "Salome" Richarda Straussa. Niemal tradycją stała się kontrowersyjność inscenizacji reżysera, która dzieli zarówno krytyków, jak i widzów. I tym razem jest o co toczyć spór. Bo Treliński odcina się od Biblii na rzecz współczesności, życia i psychoanalizy swoich bohaterów. W tej inscenizacji Herod to nie tylko żądny władzy tyran i morderca. To również pedofil. Molestował seksualnie swoją małą bratanicę (czym prawdopodobnie wywołał okaleczenie jej psychiki). W dziewczynie zrodziły się mordercze instynkty. W Salome tkwi chęć pożądania i zemsty. Pragnie miłości Jochanana. Kiedy zos