EN

17.04.1986 Wersja do druku

Współczesne sufrażystki

W Teatrze Dramatycznym wystawiono niedawno sztukę Ireneusza Iredyń­skiego pt.: "Dziewczynki". Oglą­dając ten spektakl doznaje się sprzecznych uczuć. Utalentowany autor zmarł niedawno będąc przecież w pełni sił twórczych. Widz bardzo pragnie, by i sztuka i jej realizacja były świetne. Z tym większym pietyzmem gotów jest przyjąć każde słowo padające ze sceny. Niestety, ktoś sprawił, że tekst "Dziewczynek" brzmi chwi­lami zbyt sztywno lub zbyt pry­mitywnie? Chyba zawinili wszyscy. Widz oczekuje od Iredyńskiego za każ­dym razem sztuki w pełni udanej. Niestety "Dziewczynki" napisane są zbyt pospiesznie z przesadnym zaufaniem do własnego (dobrze już sprawdzonego) warsztatu pi­sarskiego. Zbyt jawnie stylizowa­nych dialogów nie wspiera dobre aktorstwo. Na rolach wszystkich pań, (panów nie ma) ciąży jakby wymuszona sytuacja. Właściwie żadna z aktorek nie interpretuje roli. One wszystkie grają. Chłod­no, zewnętrznie i jak gdyby za głośno i za s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 75

Autor:

Hanna Szczawińska

Data:

17.04.1986

Realizacje repertuarowe