"Jezioro łabędzie" w choreogr. Kennetha Greve'a w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Rzadko się zdarza, aby recenzenci oglądali dwie premiery. Chociaż wiadomo, że każdy aktor, śpiewak, tancerz w odtwarzanej roli sprzedaje trochę siebie. To nic, że występuje w identycznym kostiumie, w tych samych dekoracjach, w tej samej inscenizacji Ostatecznie o kształcie postaci scenicznej decyduje wykonawca. Tak się złożyło, że nie mogłem być na premierze "Jeziora łabędziego" w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Wybrałem się więc na drugą premierę i nie żałuję. Kenneth Greve dotrzymał słowa. Jego inscenizacja jest bardzo czytelna. Wprowadzenie postaci małego Zygfryda i Benno (Jacek Logdański i Michał Zelent), którym Niania czyta baśń "Jezioro łabędzie", wyjaśnia późniejsze - dość niesamowite perypetie. Tym samym inscenizator wskazuje, że późniejsze relacje Zygfryd - Benno mają głębszy związek. Kennetha Greve'a zdaje się bardziej interesują relacje między tymi bohaterami, niźli uczycie, jakim obdarzy Książę Zygfryd Odettę Choreogr