EN

24.12.1962 Wersja do druku

Wspaniały szał

Jaracz grał Adama. Oczywiście w "Pastorałce", której próby rozpoczęto w warszawskiej Reducie. Zaczynał sztukę przebudzeniem się w Raju. Ale jeszcze nie otworzył oczu, kiedy Limanowski - Liman, jak go nazywano - przerwał mu. - Stefan, ja nie widzę, nie czuję w tobie Adama - wołał pędząc na swoich krótkich nogach ku scenie. Osterwa chciał go zatrzymać. - Czekaj, on jeszcze nie zaczął - tłumaczył, ale Liman był już przy Jaraczu. - Na co mam czekać, kiedy nic nie wychodzi! - krzyczał. - A ja przez Stefana muszę zrozumieć obudzenie się pierwszego człowieka. - Przecie on nie powiedział jeszcze ani jednego słowa - mitygował go aksamitnym głosem Osterwa. - Przed pierwszym słowem muszę zobaczyć gruby kawał martwej gliny, który nagle ożył i zobaczył świat! - huczał Liman. - Pierwszy człowiek po raz pierwszy otwiera oczy i pierwszy raz patrzy na świat. Mała historia! Osterwa uspokoił Limana i ujął to technicznie. - Może, Stefciu, dasz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wspaniały szał

Źródło:

Materiał nadesłany

Tytuł gazety nieustalony (Londyn)

Autor:

Antoni Cwojdziński

Data:

24.12.1962

Realizacje repertuarowe