"Zajrzyj do Gombrowicza" to wezwanie czy zaproszenie widać z daleka, gdy jedzie się z Warszawy, 10 kilometrów przed Radomiem.Warto się zatrzymać i obejrzeć w dawnym pałacu we Wsoli jedyne w Polsce muzeum autora "Ferdydurke", "Pornografii", "Transatlantyku"... pisze Monika Kuc w Rzeczpospolitej.
Wewnątrz, zaraz za drzwiami ukrytymi pod neoklasycyzującymi kolumnami, zwraca uwagę wielkie zdjęcie, pokazujące to samo wejście do pałacu w latach 20. Na kamiennym lwie z prawej strony siedzi młody Witold Gombrowicz, a po drugiej stronie schodów właściciele posiadłości - jego starszy brat Jerzy z żoną Oleną (Aleksandrą) z Pruszaków. Witold zaczął przyjeżdżać do Wsoli w 1924 roku, gdy miał lat 20. Bywał tu wielokrotnie do 1939 roku; przyjeżdżał na święta, wakacje, w czasach studenckich i później. W niedalekich Bartodziejach odwiedzał Krystynę Janowską, młodzieńczą miłość, z którą grywał w tenisa. Gdy wiejska okolica go znudziła, jechał do Radomia. Pałac zbudował w 1914 roku ziemianin Jakub Grobicki, a potem sprzedał ciotce Oleny, która pozwoliła zamieszkać w nim młodej parze po ślubie. Na własność Jerzy i Aleksandra kupili go w 1929 roku. Jerzy lubił towarzystwo (zapraszał m.in. Wieniawę-Długoszowskiego), ale nie był dobrym