Co teatr może zrobić sztuce współczesnej? To samo co i klasycznej: może ją wzbogacić albo ją zepsuć. Dwa takie przypadki miały miejsce w ostatnich tygodniach w Warszawie, a dotyczyły tej samej sztuki Pawła Jurka pt. "Wścieklizna". Jest to zbiór miniatur, które w groteskowy sposób portretują wynaturzenia i patologie dzisiejszej rzeczywistości, takie jak kult siły i przemocy, pogarda dla wartości czy manipulowanie zbiorową podświadomością w mediach i reklamie. Jurek tym jednak różni się od tak zwanych brutalistów, że pisze z poczuciem humoru. W jednej z miniatur dwaj geje próbują kupić dziecko w specjalnym sklepie, a kiedy okazuje się, że są tam do nabycia same dziewczynki, usiłują kupić chłopca spod lady, w innej bandyci uczą scenarzystę filmów akcji, jak się morduje i gwałci, wykorzystując do tego jego własną rodzinę. Sztukę Jurka wystawiło dotąd dwóch reżyserów. Pierwszy spektakl Bartosza Szydłowskiego z krakowskiej Łaźni można
Tytuł oryginalny
Wścieklizna
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Warszawa nr 245