"Wściek" w reż. Mariusza Pogonowskiego w Teatrze im. Szaniawskiego w Płocku. Pisze Lena Szatkowska w Tygodniku Płockim.
Czekamy w foyer przed wejściem na małą scenę. Nagle zjawia się młody mężczyzna. Próbuje otworzyć drzwi swojego mieszkania. Ponieważ jest pijany, klucz stawia mu opór, organizm też, bo z łazienki, do której ucieka, będzie słychać odgłosy torsji. Tak rozpoczyna się "Wściek" - spektakl na podstawie sztuki napisanej przez Milenę Rytelewska i Mariusza Pogonowskiego, wiwisekcja ciała i duszy współczesnego człowieka. Gdy mężczyźnie (Mariusz Pogonowski) udaje się wreszcie otworzyć drzwi mieszkania, widzowie idą za nim do środka. Zajmują miejsca w przestrzeni jakiegoś M, którą dzieli para. On pracuje w ubezpieczeniach. Ona (Martyna Kowalik) - w sklepie z kosmetykami. Oboje marzą o lepszej sytuacji finansowej, lepszym życiu, satysfakcjonującej pracy, prawdziwej miłości. Szarpią się pomiędzy rozczarowującą rzeczywistością a marzeniami z dzieciństwa. Jego nie stać na szczerość. Ona jest zmęczona brakiem wspólnych planów i perspektyw. Bohater