EN

12.07.2013 Wersja do druku

Wrzenie kobiecości

"Bo we mnie jest seks", zaśpiewała KALINA JĘDRUSIK i przyprawiono jej gębę seksbomby. Kto inny mógł jq zagrać, jeśli nie KATARZYNA FIGURA?

Premiera monodramu w Teatrze Polonia. ELLE Gdyby spotkała Pani dzisiaj Kalinę, co by jej Pani powiedziała? KATARZYNA FIGURA Mam wrażenie, że to nie jest nasze pierwsze spotkanie. Wychowałam się na jej piosenkach z Kabaretu Starszych Panów. Jest mi niezwykle bliska. Była kontrowersyjna, inna. Wolna. To jej: "A właśnie, że będę taka, jaką ja chcę być, a nie taka, jaką mnie chcecie widzieć!" - jest bardzo moje. Jestem niezwykle zainspirowana pomysłem reżyserki i współautorki scenariusza Małgorzaty Głuchowskiej, stworzenia wspólnie opowieści o tak charyzmatycznej postaci. ELLE Reżyser Kazimierz Kutz mówił, że Kalinę stworzył jej mąż, pisarz Stanisław Dygat, że ona jest dowodem na to, jaki wpływ ma mężczyzna na kobietę. Pani nie wygląda na ulepioną przez mężczyzn. K.F. Poczucie wolności zaszczepił mi ojciec. Powtarzał, że mam prawo być taka, jaka chcę. Decydować o sobie. Dał mi wolność. Ale kiedy zdarzało się, że gdy jako nast

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wrzenie kobiecości

Źródło:

Materiał nadesłany

ELLE nr 8

Autor:

Agnieszka Sztyler-Turowsky

Data:

12.07.2013

Realizacje repertuarowe