O Międzynarodowych Wrocławskich Spotkaniach Teatrów Jednego Aktora pisze Tobiasz Papuczys z Nowej Sily Krytycznej.
Wtorek był ostatnim dniem spotkań z teatrami jednego aktora. 25 listopada w głównej mierze należał do wrocławskiej filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego. To właśnie tutaj tego dnia odbywały się prawie wszystkie festiwalowe wydarzenia - otwarcie Centrum Teatrów Jednego Aktora, sesja na temat pracy aktora nad rolą w teatrze jednoosobowym, czy etiudy studentów. Najciekawszymi punktami programu były jednak dwa spektakle profesorów tej uczelni. Jako pierwszy można było obejrzeć monodram "Mój trup" inspirowany poezją Mickiewicza i przygotowany przez znakomitego aktora Wrocławskiego Teatru Współczesnego Bogusława Kierca. Gdy zapaliło się mdłe, wprowadzające oniryczną atmosferę światło, widzowie zobaczyli pustą przestrzeń, z postawioną na środku sceny szklanką wody. Postać grana przez Kierca - tytułowy trup - siedzi już między widzami. Rozpoczyna swój monolog od incipitu wiersza, który posłużył za tytuł spektaklu.