"Wroniec" w reż. Jerzego Bielunasa z Teatru Kamienica w Warszawie na X Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Jarosław Jakubowski w Expressie Bydgoskim.
Widzowie bydgoskiego Festiwalu Prapremier odbyli w czwartek podróż. Cel: Polska stanu wojennego Musical "Wroniec" warszawskiego teatru Kamienica dobrze oddał świat prozy Jacka Dukają. Bajkowe ujęcie nie odjęło spektaklowi politycznego pazura. Jacek Dukaj, uznawany za następcę Stanisława Lema, postanowił napisać bajkę o stanie wojennym. "Wroniec" opowiada historię siedmioletniego chłopca Adasia, którego rodziców, małą siostrzyczkę i babcię porywa tytułowy Wroniec. Na scenie czarne skrzydła z pozszywanych kawałków tkanin, krwistoczerwony dziób i pazury przytłaczają ogromem. To tytułowy Wroniec, uosobienie WRON (Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, rządzącej Polską w stanie wojennym). Miasto, na które "opadła noc", opanowali Milipanci, Bubeki i Złomoty, a w Wieży Wrońca zasiada wielogłowy Pan Członek. Adaś (lalka animowana przez Kamila Króla i obdarzona głosem Marty Ledwoń) ratuje swoich bliskich z pomocą twardego robotnika Pana Betona