"Pokój no godziny" - debiut dramaturgiczny Landovsky'ego - to istotnie dość symptomatyczny objaw tendencji, które skrystalizowały się w życiu artystycznym nad Wełtawą w ciągu ostatnich kilku lat. Stanowią one swego rodzaju reakcję na obowiązujący przez długi okres czasu model oparty na założeniach mono-estetycznych. Czeska "nowa fala" oznaczała zwrot w kierunku obserwacji empirycznej, fascynację samą niezwykłością, egzotyką życia, dramatyzmem codzienności, fenomenem ludzkich postaw, zachowań i reakcji. Ta postawa skłaniała głównie do rejestracji tych faktów, zjawisk i impulsów, które kryją się pod pozornie przezroczystą powierzchnią rzeczywistości. W planie inspiracji literackiej nie jest to szczególne novum. Ale doświadczenia czeskiego filmu i teatru wskazują wymownie na to, że i na gruncie tych neonaturalistycznych koncepcji mogą powstawać utwory wybitne, niepowtarzalne, znaczące. ,,Pokój na godziny" nie jest z pewno
Tytuł oryginalny
Wrocławskie premiery (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 17