"Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Petra Zelenki okazały się filmowym majstersztykiem. Jak ta zabawna sztuka o grupie nie do końca szczęśliwych oryginałów sprawdzi się na scenie wrocławskiego teatru PWST?
"Zwyczajne szaleństwa" Petra Zelenki w reż. Elżbiety Czaplińskiej-Mrozek będą drugim dyplomowym spektaklem studentów Wydziału Aktorskiego PWST. Tytuł sztuki oraz nazwisko autora mogą sugerować, że będzie zabawnie. To prawda. Ale jak to zwykle bywa u Zelenki, często będzie to śmiech przez łzy. "Zwyczajne szaleństwa" są bowiem historią o zagubieniu człowieka we współczesnym świecie, o niemożności pogodzenia się z rzeczami nieuchronnymi, ale również o potrzebie miłości. Petr Zelenka, znany w Polsce przede wszystkim jako reżyser filmów "Guzikowcy" czy "Samotni", napisał tę sztukę podczas prób w niewielkim praskim teatrze. Podsuwał aktorom dialogi i pomysły, a oni improwizowali na scenie. Tak powstały "Zwyczajne szaleństwa" - sztuka, która kilka miesięcy później zdobyła tytuł najlepszego czeskiego spektaklu 2001 roku. Wbrew pozorom nie jest to jednak opowieść o szaleńcach. Co najwyżej o zabawnych, nie do końca szczęśliwych orygina