EN

1.12.2006 Wersja do druku

Wrocław. Zapomniani pracownicy Pantomimy Tomaszewskiego

O Januszu Dońcu, wieloletnim pracowniku Wrocławskiego Teatru Pantomimy i innych także zapomnianych jego kolegach pisze inny pracownik zespołu Tomaszewskiego.

Jestem byłym długoletnim pracownikiem Teatru Pantomimy. Pracowałem w administracji teatru na znaczącym stanowisku. Z żalem i wielkim rozczarowaniem zauważyłem, że nikt nie pamiętał o ludziach, którzy nie błyszczą na scenie, a swój wkład w to 50-lecie mają ogromny. Przecież to niecodzienny jubileusz, a nie wywiady czy recenzje popremierowe. Czy to zaniedbanie, czy nieświadomość? Może więc Państwa uświadomię. Jest ktoś, kto przyczynił się do tego, że ten teatr jeszcze istnieje i możemy właśnie obchodzić ten jubileusz, to p. Doniec, pracujący w rym teatrze prawie 40 lat, który w pewnym momencie, na prośbę p. Henryka Tomaszewskiego, przejął funkcję dyrektora naczelnego teatru, gdy Tomaszewski był zmęczony całą machiną administracyjną. On też po śmierci Tomaszewskiego scalał ten teatr i dbał, aby dalej funkcjonował. Gdy władze narzuciły zespołowi p. Czerczuk i gdy p. Sobiszewski i inni aktorzy opuścili teatr, twierdząc, że teraz nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O nich nie wolno zapomnieć

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 278/29.11

Data:

01.12.2006

Wątki tematyczne