EN

13.07.2009 Wersja do druku

Wrocław. Zakończył się Brave Festival

W sobotę zakończył się 5. Brave Festival. Przez dziewięć dni można było obserwować tłumy stojące w kolejkach po bilety, sale zapełnione po brzegi, ekstatyczne tańce, do których zapraszali wrocławian egzotyczni goście, i łzy wzruszenia na twarzach zgromadzonych. To było dziewięć ważnych dni.

Tegoroczny Brave poświęcony był wszystkim modlitwom świata. Na scenie prezentowali się roześmiani Tanzańczycy z Gogo Milungu Group [na zdjęciu], którzy obłaskawiali bóstwa, skupiona koreańska szamanka Kim Keum-hwa, prosząca o pomyślność dla mieszkańców Dolnego Śląska, czy nastrojowy Toumani Diabate, który należy do 71. (!!!) pokolenia muzyków grających na korze (tradycyjnym afrykańskim instrumencie) w swojej rodzinie. Co przyciągało widzów na imprezę? Przede wszystkim ciekawość. Ale też gwarancja uczestniczenia w czymś autentycznym i niewystylizowanym. - Brave to świetna alternatywa dla popkulturalnej papki. Na żadnym innym festiwalu nie widać u artystów tak żywych emocji - mówi Anna Frankiewicz z Lubina, która co roku przyjeżdża na Brave. Na 14 wydarzeń bilety wyprzedały się grubo przed rozpoczęciem festiwalu. Frekwencją na tegorocznym festiwalu zaskoczeni byli nawet organizatorzy. Na 14 wydarzeń bilety wyprzedały się grubo prz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rozmodlili miasto

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska nr 162 online

Autor:

Justyna Kościelna

Data:

13.07.2009