Od wtorku do czwartku pod wspólnym patronatem "Polski-Gazety Wrocławskiej" i "Polski-Dziennika Zachodniego" wielka wymiana teatrów. - To początek większej akcji. Od wtorku wrocławianie mogą, nie ruszając się z miasta, oglądać w naszym teatrze świetne przedstawienia innych polskich scen - zaciera ręce Roberto Skolmowski, szef Wrocławskiego Teatru Lalek, zapraszając teatromanów na gościnne spektakle katowickiego Teatru Śląskiego.
Za sprawą wymiany, której patronują "Polska-Gazeta Wrocławska" i "Polska-Dziennik Zachodni", teatromani w Katowicach zobaczą "Sło" i "Najpiękniejsze bajki świata" naszych lalkarzy, a widzowie we Wrocławiu "Oskara i panią Różę" oraz "Eu" w wykonaniu aktorów katowickiego teatru. Czego możemy spodziewać się po gościnnych spektaklach? Silną stroną katowickiej inscenizacji "Eu" Tomasza Mana są aktorzy. Pracują z tekstem, jakby skakali na batucie, zaczynają zdanie na jednej konwencji, kończą w zupełnie innej i mamią publiczność zaskakującymi pointami. W tym przedstawieniu widać zresztą, jak na dłoni, czym jest w teatrze interpretacja. Pięcioro aktorów - Anna Kadulska, Monika Radziwon, Andrzej Dopierała, Andrzej Lipski i Marcin Szaforz - gra po kilka różnych postaci (choć każdy z wykonawców ma specjalną scenę perełkę). W wyimaginowanej przestrzeni (scenografia to pięć krzeseł, tekturowe pudła i... grobowiec), wspierani co najwyżej dr