Tegoroczne 41. międzynarodowe Wrocławskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora (WROSTJA) to swoisty kombajn, który toczy się najpierw we Wrocławiu, a potem po różnych dolnośląskich scenach, by na końcu trafić do Torunia. We Wrocławiu festiwal mamy już za sobą.
Artyści dwa razy odbierali nagrody. Laureatka najbardziej prestiżowych - ukraińska aktorka Lidia Danylczuk grała "Ryszarda po Ryszardzie" (wg "Ryszarda III" Szekspira) nie tylko we Wrocławiu, ale już także w Bolesławcu i Legnicy. Wszędzie przyjmowana entuzjastycznie, bo to jeden z najwybitniejszych spektakli w historii wrocławskich festiwali. Tytuł adaptacji podpowiada wszystko. Dostajemy wypreparowaną postać króla Anglii z dynastii Yorków, który siekał swoich krewnych i konkurentów do korony jak... kapustę. I głowy kapusty dominują w tym przedstawieniu. Danylczuk sieka je z wprawą zawodowego kucharza i tym siekaniem zaprzecza człowieczeństwu swojego bohatera. Jakby chciała powiedzieć, że ktoś tak okrutny nie może być człowiekiem. Ten przejmujący spektakl ma wiele pięter skojarzeń. Nie mniejsze zachwyty wzbudził popis aktorski Jerzego Treli w "Rozmowach z diabłem..." opartych na eseju Leszka Kołakowskiego. Inne środki aktorskie, inny st