Jutro ruszają 41. Międzynarodowe Wrocławskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora.
Tegoroczny festiwal zdominuje Szekspir. Choć nie napisał żadnego monodramu, to jednak scenariuszy dla solistów można z jego dramatów wykroić miliony. W tym nurcie zobaczymy aż trzy spektakle z Armenii, w tym dwa według "Hamleta" i jeden według "Króla Leara". Ukraińska aktorka Lidia Danylczuk przedstawi własną wersję "Ryszarda III", a Piotr Kondrat z wałbrzyskiego Teatru im. Szaniawskiego pokaże plenerowego "Hamleta 24.00". Ale nie zabraknie też polskich autorów. - Po wielu perturbacjach, z rocznym opóźnieniem zobaczymy u nas monodram Jerzego Treli "Rozmowy z diabłem - wielkie kazanie księdza Bernarda" [na zdjęciu] według eseju filozoficznego prof. Leszka Kołakowskiego - cieszy się Wiesław Geras, dyrektor WROSTJA. - Trudno w to uwierzyć, ale to debiut 65-letniego Jerzego Treli w teatrze jednego aktora. Ten spektakl widzowie obejrzą na Scenie na Świebodzkim. Pozostałe prezentacje aktorskie podziwiać będziemy we Wrocławskim Teatrze Lalek. W stolicy