Toruń chce zabrać Wrocławiowi festiwal teatralny z najdłuższą tradycją. W listopadzie WROSTJA kończą 40 lat. Dyrektor przeglądu zapowiada rozstanie z imprezą. Niewykluczone, że będzie to też ostatnia wrocławska edycja.
Przejęciem i dotowaniem festiwalu są zainteresowane władze Torunia. A jest to najstarsza impreza teatralna w stolicy Dolnego Śląska, z prestiżem i rangą. - Żegnam się z przeglądem - podtrzymuje swoje stanowisko Wiesław Geras, szef WROSTJA. - Ale chętnie będę służył pomocą merytoryczną. Jeśli tylko nowy dyrektor takiej będzie jej oczekiwał. Zmiana miejsc Tymczasem prezydent Torunia, Michał Zaleski, złożył Wiesławowi Gerasowi propozycję objęcia dyrekcji artystycznej festiwalu teatrów jednego aktora w Toruniu. Koszty będzie pokrywać tylko miasto, które zaproponowało 100 tys. zł. Dla porównania, w zeszłym roku WROSTJA z urzędu marszałkowskiego dostały 12 tys., a z urzędu miasta 25 tys. Wcześniej dotacje marszałka nie przekraczały 10 tys., a miejska kasa dokładała od 19 do 22 tys. Czy Wrocław straci kolejny festiwal z tradycjami i rangą? - Nie sądzę, żeby władze miasta zrezygnowały z imprezy, która ma taką tradycję - mówi z przeko