W Teatrze Muzycznym Capitol odbył się w niedzielę Wrocławski Kongres Kultury. Urzędnicy, dyrektorzy instytucji, animatorzy kultury, artyści i odbiorcy mają wypracować program reformy miejskiej polityki kulturalnej.
Wrocławski kongres kultury zaczął się z 20-minutowym opóźnieniem, ponieważ wielu uczestników jeszcze się rejestrowało. Zapisało się ok. 160 osób, przyszło zdecydowanie mniej. Dyskusje zostały podzielone na 11 stolików. - Zastanówmy się, jak pracować wspólnie i jak rozmawiać - zachęcała Dorota Witten. Uczestniczyć, a nie biernie się przyglądać Kongres to inicjatywa piątki zapaleńców - jego twórcy to Bartek Lis i Magdalena Skowrońska (Muzeum Współczesne Wrocław), Majka Zabokrzycka, Karolina Mróz, Dorota Whitten (Fundacja Dom Pokoju). - Wszyscy reprezentujemy postawę, która każe nam raczej uczestniczyć, prowokować zmianę niż biernie się jej przyglądać - mówi Lis. - Próbujemy aktywnie sprawdzić, czy inna polityka kulturalna we Wrocławiu jest możliwa. Chodzi o włączenie różnych podmiotów do organizowania życia kulturalnego w mieście, o zdemokratyzowanie zarządzania nią. Obserwuję, co się dzieje w innych miastach, z m