Marszałek województwa i część jego zastępców krytykują Cezarego Morawskiego za zwolnienia pracowników Teatru Polskiego i odmowę powołania wicedyrektora do spraw artystycznych.
Od kilku tygodni w urzędzie marszałkowskim prowadzone były rozmowy o odwołaniu Morawskiego. W ubiegłą środę doszło do spotkania z udziałem m.in. aktorów wspierających i krytykujących dyrektora. Po nim marszałek Cezary Przybylski ogłosił, że Morawski w Polskim zostaje. Zaznaczył, że warunkiem jest powołanie zastępcy dyrektora do spraw artystycznych wskazanego przez zespół. Zasugerował też, aby Morawski zrezygnował z planu zwolnienia 12 pracowników, wśród nich czwórki aktorów i kierownika literackiego. Propozycja takiego kompromisu miała doprowadzić do wygaszenia trwającego od września konfliktu w Polskim. Kilka godzin po oświadczeniu marszałka Morawski zapowiedział, że zastępcy nie chce. Dzień później rozpoczęły się zwolnienia. Działanie dyrektora negatywnie ocenia większość zarządu województwa. "Jeśli dyrektor nie zmieni zdania..." Marszałek Cezary Przybylski: - Zażegnaniu konfliktu nie służy wręczenie wypowiedzeń