Wrocławiowi przybędzie magiczne miejsce. Muzeum Teatru w pawilonie na pl. Wolności, który otworzy się za kilka tygodni.
Siadam przy toaletce z lat 60. i słyszę ostrzeżenie: - Uwaga, zajęte! Igor Przegrodzki szykuje się do wyjścia na scenę. Po chwili widzę w lustrze wielkiego aktora, robiącego makijaż. - To toaletka z garderoby Przegrodzkiego. Gdy ją dostałam, miała wszystkie szuflady zamknięte na klucz. Poprosiłam konserwatorów o otwarcie i znalazłam w środku zajęczą łapkę, czernidło, bielidło oraz dwie kartki scenariusza spektaklu "Złowiony" wg Różewicza. Poczułam skurcz serca - opowiada Małgorzata Bruder, szefowa Muzeum Teatru i autorka projektu wystawy. Wykorzystała każdy centymetr, żeby w pawilonie, który ma zaledwie 900 m kw., pokazać historię teatru, magię tej ulotnej sztuki i wybitnych artystów związanych z Wrocławiem. Żeby widzów zabawić i zachwycić. O niezwykłych kobietach... Bilety będziemy kupować w teatralnej sznurowni, obok której stoi słup ogłoszeniowy, oblepiony starymi plakatami. W oczy rzuca się afisz "Halki", pierwszej opery