Początkowo planowano, że gości będzie czterystu, po pierwszych zgłoszeniach ich liczba wzrosła do sześciuset. Ostatecznie wrocławskie biuro organizacyjne Europejskiej Nagrody Teatralnej wydało ponad osiemset imiennych identyfikatorów.
Sesje, pokazy specjalne i spektakle prezentujące laureatów tej prestiżowej nagrody rozpoczęły się już we wtorek, w ostatni dzień marca. Zanim w niedzielę o godz. 19 w Teatrze Polskim we Wrocławiu nagrodę odbierze pierwszy w jej historii Polak, reżyser, scenograf i dramaturg Krystian Lupa, obejrzeliśmy m.in. głośne "Factory 2" [na zdjęciu] inspirowane twórczością Andy'ego Warhola. Spektakl z dwoma przerwami trwał prawie osiem godzin. Stawił się nadkomplet widzów. Niemal wszyscy dotrwali do końca. W przerwach organizatorzy serwowali drobne przekąski i napoje, m.in. musujące wino. Ów teatralny maraton wzbudził spore kontrowersje, nie tylko co do swojej długości. Widzowie byli częścią tego widowiska. Na początku to aktorzy siedzący w słynnym atelier artysty od koloru ścian nazywanym Srebrną Fabryką, patrzyli z zainteresowaniem na widzów zajmujących miejsca, tak jakby byli jej bywalcami. Fabryka powstała w roku 1963 i przez 11 lat kipiała