Wielbiciele Mozarta niecierpliwią się. W nieskończoność przenoszona jest premiera "Cosi fan tutte". Najpierw o tydzień. A teraz w ogóle nie wiadomo, kiedy do niej dojdzie.
Najbliższe - 29 i 30 kwietnia - premierowe spektakle, a także inne przedstawienia zostały odwołane. Powód? Remontowany od 9 lat budynek wciąż nie może doczekać się odbioru technicznego. Przyjęte są już scena, zaplecze techniczne, pomieszczenia administracji. Teraz chodzi o widownię. Żeby można było na nią wpuścić widzów, potrzebne jest pozwolenie powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. A ten czeka na pozytywne opinie straży pożarnej, sanepidu, Państwowej Inspekcji Pracy. Pożarnicy od dwóch tygodni sprawdzają, czy realizacja remontu i modernizacji budynku jest zgodna z projektem oraz czy działają wszystkie systemy zabezpieczeń. Inspekcja pracy zakwestionowała wysokość barierek na czwartym balkonie. Na szczęście balkon może być nieczynny. - Denerwujemy się coraz bardziej. Instalacje są dobre, budynek gotowy i bezpieczny. Teraz chodzi o formalne pozwolenia - twierdzi Janusz Słoniowski, zastępca dyrektora Opery. Kłopot za kłopotem Na premie