Marszałek województwa ogłosił, że Cezary Morawski pozostanie na stanowisku szefa Polskiego. Warunkiem jest powołanie zastępcy do spraw artystycznych. Dyrektor już odmówił.
O możliwym odwołaniu dyrektora Polskiego w urzędzie marszałkowskim rozmawiano od kilku tygodni. Powodem jest trwający w teatrze konflikt, który dyrektor podsycił, ogłaszając plan zwolnień 12 osób, w tym czwórki aktorów i kierownika literackiego. Działania Morawskiego publicznie krytykowali m.in. Jerzy Michalak i Iwona Krawczyk z zarządu województwa, a marszałek Cezary Przybylski na poważnie rozważał rozstanie z dyrektorem. Namawiali go to tego m.in. niektórzy radni sejmiku. Wczoraj o przyszłości Morawskiego dyskutował zarząd województwa w pełnym składzie, zaproszeni zostali też aktorzy Polskiego - zarówno kontestujący, jak i wspierający dyrektora. Przeciwko jego dymisji twardo opowiedział się wicemarszałek Samborski z PSL, który od początku broni Morawskiego. Miał nawet grozić Przybylskiemu zerwaniem sejmikowej koalicji i wypowiedzeniem posłuszeństwa podczas zaplanowanego na dziś głosowania nad budżetem województwa. Dyrektor zostaje