EN

23.10.2006 Wersja do druku

Wrocław. Teatry niezależne tracą sceny

Jesień i zima nie sprzyjają grupom z teatralnego offu. Z nieogrzewanego Browaru Mieszczańskiego tymczasowo muszą wynieść się Zakład Krawiecki i Ad Spectatores

Szymon Turkiewicz, szef Teatru Zakład Krawiecki: - Szukamy nowego miejsca, gdzie moglibyśmy przetrwać zimę, ale tymczasem, póki trwa w miarę ciepła jesień, za własne pieniądze będziemy próbowali dogrzewać salę w Browarze Mieszczańskim. Grzejniki gazowe są najtańsze. By obniżyć koszty, musimy też zmniejszyć objętość sali, zawieszając w różnych miejscach folię. Od tego, czy teatrowi uda się walka z chłodem albo czy powiedzie się szukanie nowej siedziby, zależą losy najbliższej premiery przygotowywanej przez zespół. Za miesiąc Szymon Turkiewicz i jego zespół chcieliby pokazać swój nowy musical pt. "Spot". Może się jednak zdarzyć, że z powodu chłodu do premiery dojdzie dopiero w kwietniu. - Spektakl opowiada o świecie reklamy i o jego wpływie na nasz język. To także sztuka o kupowaniu: rzeczy potrzebnych, ale także tych zupełnie zbędnych - mówi Turkiewicz. - Stawiam w niej np. pytanie, czy wyjeżdżać z Polski, czy jednak warto

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatrom niezależnym powiało chłodem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 248

Autor:

Magda Nogaj

Data:

23.10.2006