Są sukcesy artystyczne, jest też klapa finansowa. Placówka ma ponad pół miliona złotych długu. - Teatr ma za mało pieniędzy na działalność - mówi dyrektor Krzysztof Mieszkowski.
600 tys. zł to powstałe w tym roku zobowiązania wymagalne, czyli płatności, których termin zapłaty minął. Po raz kolejny wrocławska instytucja znajduje się w takiej sytuacji. - Teatr ma za mało pieniędzy na działalność - mówi dyrektor Krzysztof Mieszkowski [na zdjęciu]. 6 mln zł od Urzędu Marszałkowskiego i 4,25 mln zł dotacji od ministra kultury (z przeznaczeniem wyłącznie na cele artystyczne) - tyle ma wystarczyć Teatrowi Polskiemu we Wrocławiu na działalność rocznie. Z tych 6 milionów trzeba opłacić stałe koszty funkcjonowania teatru, który ma trzy sceny (główną przy Zapolskiej, Scenę Kameralną i Scenę na Świebodzkim). - Nie tylko nie jest łatwo, nie da się - mówią Krzysztof Mieszkowski, dyrektor teatru, aktor Tomasz Lulek oraz Piotr Rudzki - kierownik literacki. Kłopoty to nasza specjalność W ubiegłym roku wydawało się, że teatr wychodzi z kłopotów. Zatrudniono dyrektora finansowego Grzegorza Stryjeńskiego, który wraz