Impas w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Remigiuszowi Lenczykowi, który od środy pełni obowiązki szefa wrocławskiej sceny, nie udało się rozpocząć urzędowania.
W środę po wielu miesiącach protestów artystów i publiczności Teatru Polskiego we Wrocławiu zarząd województwa dolnośląskiego odwołał wreszcie skompromitowanego dyrektora tej sceny Cezarego Morawskiego. Powołał na jego miejsce jako p.o. dyrektora Remigiusza Lenczyka. Jednak wojewoda wstrzymał wykonanie decyzji urzędu marszałkowskiego, powołując się na negatywną opinię Ministerstwa Kultury. Od tego momentu teatr ma dwóch szefów. Część załogi jest zdania, że skoro decyzję wstrzymał wojewoda, nic się nie zmieniło i teatrem wciąż rządzi dotychczasowy dyrektor; druga część, że od wczoraj w gabinecie powinien urzędować jego następca. Sam Lenczyk pojawił się w Polskim wczoraj przed południem. Zastał jednak zamknięte drzwi. - Nie chciano mnie wpuścić - opowiada. - Nie tylko mnie - był ze mną Maciej Sznel, sekretarz urzędu marszałkowskiego. Usłyszeliśmy, że nie wejdziemy, bo takie jest zarządzenie pana Morawskiego. Wreszcie po kwa