Czwórka aktorów Teatru Polskiego we Wrocławiu, przedstawicieli części zespołu pozostającej w opozycji do dyrekcji Cezarego Morawskiego odwiedziła wczoraj Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, żeby porozmawiać o sytuacji największej dolnośląskiej sceny.
Do Warszawy pojechali aktorzy Agnieszka Kwietniewska, Andrzej Kłak, Igor Kujawski i Wojciech Ziemiański. Spotkali się z wiceminister Wandą Zwinogrodzką, która w resorcie odpowiada za teatr. Rozmowa trwała ponad dwie godziny, a efektem było - jak mówi Kujawski - żółte, jeśli nie seledynowe światło dla rozwiązań przyjętych przez Dolnośląski Urząd Marszałkowski. - Nasza narracja jest prosta - tłumaczy aktor. - Pojechaliśmy do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, żeby rozmawiać o kulturze i dziedzictwie. Mówiliśmy o repertuarze wrocławskiej sceny, o wartości Polskiego na mapie Europy i świata, o tym, czy pod nową dyrekcją jest tu szansa na rozwój, czy też po legendzie ma pozostać spalona ziemia. I nie mam wcale wrażenia, że spotkaliśmy się z oponentem, chociaż Wanda Zwinogrodzka jest przekonana, że w tej sprawie należy za wszelką cenę szukać kompromisu. Ale jednocześnie dostrzega problem: straty związane z zespołem, z repert