Maciej Masztalski z grupy artystycznej Ad Spectatores może trafić na pięć lat do więzienia za organizację nielegalnych projekcji filmowych
Zespół Ad Spectatores znany jest głównie z wystawiania spektakli. Od września oferował jednak widzom także cotygodniowe projekcje filmowe. W siedzibie teatru w podziemiach Dworca Głównego mogliśmy obejrzeć m.in. "Czystą formalność" Giuseppe Tornatore i "Linę" Alfreda Hitchcocka. Masztalski chciał wyświetlić również "Lśnienie" Stanleya Kubricka, ale na zorganizowanym o północy seansie zjawiła się policja i przerwała projekcję. Szef teatru został zatrzymany. Funkcjonariusze zabrali go do komendy, gdzie musiał składać zeznania. - Mężczyzna zorganizował nielegalną publiczną projekcję filmu, nie miał zezwolenia od dystrybutora - mówi Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Miałem podpisaną umowę z ZAiKS-em na publiczne odtwarzanie utworów audio-wizualnych - tłumaczy Masztalski. Zapewnia też, że podczas pokazu "Lśnienia" na widowni było zaledwie pięciu widzów. A każdy z nich zapłacił za bil