Już dekadę temu pisałam, że śpiewanie mu "Sto lat" jest nietaktem. A teraz? Teraz Szanowny Jubilat kończąc sto lat przyjmować będzie hołdy miłośników swojej sztuki w Muzeum Miejskim. Szkoda, że nie uhonorowano go jeszcze tytułem Honoris Civitas Wratislaviensis, bo kto jak kto, ale on na niego zasługuje bezapelacyjnie.
POLAK Z LUFTWAFFE Cóż z tego, że urodzony w Essen w 1916 roku i za sprawą tego faktu jako Niemiec został wcielony do Luftwaffe, a potem walczył na froncie wschodnim. Był ranny, trafił do sowieckiej niewoli i przed śmiercią uratowało go chyba tylko to, że przed wojną był członkiem Związku Polaków w Niemczech. Cóż z tego, że przyjechał na tzw. Ziemie Odzyskane z niemieckim paszportem, prowadził w Kamiennej Górze zakład fotograficzny i dopiero w 1950 roku osiadł we Wrocławiu. Nikt jak on nie przyczynił się do zachowania obrazu Wrocławia i regionu z tamtych odległych, pionierskich lat. KLASYK Bo Arczyński ani na chwilę nie rozstawał się z aparatem fotograficznym - zaczął robić zdjęcia w latach 30. Ma w dorobku zdjęcia z olimpiady w Berlinie, zza linii frontu II wojny światowej. Jednak częścią dorobku jego znaną najbardziej są zdjęcia zniszczonego i odbudowywanego Wrocławia, dokumentacja urody regionu - jego przyrody i zabytk