W piątek o godz. 13 we wrocławskiej SWPS (ul. Ostrowskiego 30) aktorka spotka się z widzami. Pięć godzin później zagra "Białą bluzkę" w sali koncertowej Radia Wrocław. Dzień później monodram obejrzą widzowie CK Muza. Start o godz. 19.
Powodzenie "Białej bluzki", która opowiada o stanie wojennym, polega tym, że autorka Agnieszka Osiecka nie patrzy na ten dramat historii przez pryzmat bohaterów czy tych wybierających PRL jako przyszłość. Grana wspaniale przez Krystynę Jandę dziewczyna - Elżbieta - nie bardzo wie, jak się między tymi dwoma biegunami zachować. Agnieszka budowała swoje piosenki i muzyczne scenariusze dla zwykłych ludzi i o zwykłych ludziach. Dlatego jest autorką setek przebojów. W "Białej bluzce" pada takie zdanie: "To jest czas dla średnich ludzi!". Jak już wiemy, historia to potwierdziła. "Biała bluzka" po raz drugi świętuje swój teatralny sukces. No, trochę "zmasterowana", ponownie wyreżyserowana przez Magdę Umer i ponownie zagrana przez Krystynę Jandę. Janda jest w wielkiej artystycznej formie. Obie panie w nowej wersji wydobyły więcej wahań i wątpliwości. Spektakl na tym zyskał. Należę do szczęśliwców, którzy oglądali wrocławską prapremierę "Białej