- Różewicz patrzy na mass media oczami człowieka, który przeżył wojnę, czuł, co znaczy zagrożenie śmiercią. I widzi wokół siebie coraz mniej rzeczy prawdziwych - mówi reżyser Piotr Łazarkiewicz [na zdjęciu], który przygotowuje spektakl telewizyjny "Trelemorele" według nowego tekstu autora "Kartoteki.
Tadeusz Różewicz nie napisał nowego dramatu od czasu "Pułapki" (druk 1982 r.) i nowej wersji "Kartoteki", czyli "Kartoteki rozrzuconej" (1994 r.). Do teatrów trafiały jego poematy i literackie formy wymykające się określeniom gatunkowym. "Trelemorele" to jeden z takich tekstów - żart, humoreska. Autor dał podtytuł: "scenariusz telenowel dla telewizji publicznej i prywatnej". Tekst jest literackim komentarzem do świata, który kreują dziś mass media. Różewicz sięga po cytaty z języka telenowel i reklam. Pięciostronicowy utwór ukazał się w 2005 r. w "Dialogu" z adnotacją: "Wersję sceniczną przygotują Jan Peszek i Maria Peszek". Że to idealni wykonawcy tego tekstu, wiedział też Piotr Łazarkiewicz, który napisał scenariusz telewizyjny, a także przygotował pierwsze publiczne czytanie utworu z udziałem Peszków w zeszłym roku podczas festiwalu "Konfrontacje Teatralne" w Lublinie. Prawie rok czekał na decyzję z TVP w sprawie realizacji "Trelemoreli"