Maciej Stuhr w najbliższą sobotę zadebiutuje jako reżyser. Na deskach wrocławskiej Akademii Sztuk Teatralnych będzie można zobaczyć adaptację książki Doroty Masłowskiej "Inni ludzie".
Maciej Stuhr debiutuje w nowej roli i nie ukrywa swojej ekscytacji wyzwaniem, które postawili przed nim studenci. - Mam ogromną, osobistą frajdę z tego wszystkiego, co się tu dzieje. To studenci wpadli na pomysł, żeby aktor, który nic w teatrze nie zrobił poza tym, że gra od wielu lat, poprowadził ich w dyplomie. Mam poczucie, że nie tylko ja im służę, ale oni mi również, bo uczę się nowego fachu - mówi. Sztuka to adaptacja "Innych ludzi" Doroty Masłowskiej. - Ten tekst mówi o marzeniach, ale nie w tej najpowszechniejszej, wyidealizowanej formie, bo doświadczeń bohaterów spektaklu nie można zaklasyfikować jako pozytywnych. Marzenia są dla młodych ludzi powodem frustracji, bo nie mogą ich spełnić. Marzą w dużej mierze o rzeczach konsumpcyjnych, lepszym życiu, o miłości, ale nie tej, która jest na wyciągnięcie ręki, tylko jakiejś złudnej, której nie mogą doświadczyć. Ta frustracja może nawet doprowadzić do agresji - mówi Maciej S