"Don Giovanni" Wolfganga Amadeusza Mozarta to najnowsza produkcja Opery Wrocławskiej, której premierę zaplanowano na 9 lutego. - Ważny jest dla mnie element szaleństwa i to na nim opiera się cała koncepcja przedstawienia - mówił reżyser André Heller-Lopes, który osadził akcję opery w domu dla obłąkanych.
Dyrektor Opery Wrocławskiej i zarazem dyrygent spektaklu Marcin Nałęcz-Niesiołowski przypomniał podczas konferencji prasowej, że 9 lutego 2019 r. mija dokładnie 50 lat od pierwszej inscenizacji Don Giovanniego w Operze Wrocławskiej po drugiej wojnie światowej. - W rocznicę tej inscenizacji chcemy zaprezentować Don Giovanniego w nowej odsłonie. Ostatnia inscenizacja swoją premierę miała w maju 2011 roku. Uważam, że tytuł ten powinien być stałym elementem repertuaru każdego teatru operowego - mówił dyrektor opery. Brazylijski reżyser André Heller-Lopes podkreślił, że w "Don Giovannim" ważny był dla niego element szaleństwa i to na nim oparł całą koncepcja przedstawienia. "Czytając libretto Da Pontego zwróciłem uwagę, jak wiele kwestii zawartych w tym tekście odnosi się do szaleństwa, w zasadzie w każdej scenie jest o nim mowa. To właśnie od tego zaczęła się cała koncepcja opery" - wyjaśniał reżyser, który akcję opery umieścił w