Teatr Polski sięga po rzadko wystawianą sztukę Aleksandra Fredry. 11 maja premiera spektaklu "Ożenić się nie mogę" w reż. Grzegorza Kempinsky'ego.

Czy warto żyć na pokaz? Czy naprawdę wszystko jest na sprzedaż i nadaje się do plotkarskich mediów? Czy warto przesuwać granice odkrywania prywatności w nieskończoność? Takie pytania zadaje sobie i nam reżyser Grzegorz Kempinsky. Reżyser "Ożenić się nie mogę" przenosi bohaterów Fredry we współczesny świat celebrytów. Postać dziennikarki to pomysł reżysera, pierwotnie nie ma jej w sztuce. - Bałem się, że będzie to zbyt duży przeskok, że będzie się czuło ogromną różnicę między jednym a drugim, ale się okazuje, że te wywiady są nawet bardziej kwieciste i "głupie" niż to co Fredro napisał - mówi Grzegorz Kempinsky. Sztuka Fredry to mniej znany utwór autora m.in. "Zemsty" oraz "Ślubów panieńskich", napisany przez niego w późniejszym okresie twórczości. Spektakl będzie wystawiany we Wrocławiu po raz pierwszy.