29 maja Teatr Arka zaprasza na premierę " Folwarku zwierzęcego" wg Georga Orwella. Reżyseruje Alexandre Marquezy.
Dzieło Georga Orwella, „Folwark zwierzęcy”, od dawna już zalicza się do klasyki światowej literatury. Ta, niewinna z pozoru, bo osadzona w świecie zwierząt historia, od początku budziła niechęć wydawców i kolejnych rządów. Opowiada o tym, jak to zwierzęta okrutnie traktowane przez ludzi buntują się przeciwko nim, by wprowadzić własne rządy. Dawny Folwark Dworski zamienia się w Folwark Zwierzęcy.
Myli się jednak ten, kto uważa, że cel został osiągnięty, a ciemiężone dotąd zwierzęta odzyskały wolność i zaczęły żyć wedle własnych, sprawiedliwie i demokratycznie ustalonych reguł. Zrazu tak rzeczywiście jest. Jednak wkrótce można się przekonać, że zapowiadana idylla okazuje się antyutopią, a wyzwoliciele stają się ciemiężycielami.
Tę historię opowiadają artyści teatru Arka, a czynią to w sposób niezwykle interesujący. Po pierwsze – występują w maskach. Ma to podwójne znaczenie: estetyczne i symboliczne. Nigdy nie wiadomo, kto kryje się pod maską: człowiek czy świnia? Po wtóre, reżyser spektaklu, Alexandre Marquezy, posłużył się „czwartą ścianą” po to, by publiczność poczuła się członkiem społeczności folwarku. Dodajmy – licznej, bowiem podczas spektaklu wszystkie zwierzęta są na scenie. Przepraszam, w folwarku.
Dodatkowy smaczek stanowi sprytny chwyt scenograficzny, zmuszający bohaterów do tego, by opowiedzieli się po jednej ze stron i tym samym zdefiniowali swoją przynależność do jednej z dwóch społeczności: byłych rewolucjonistów, a obecnie ciemiężycieli lub – ich ofiar, wciąż jeszcze wierzących w głoszone wcześniej ideały. Albo też, idąc dalej – należą do „świata natury” lub „świata kultury”. Choć nie wiadomo, czy to nie wszystko jedno…
Jeden z wydawców, który odmówił Orwellowi publikacji „Folwarku”, tak uzasadniał swoją decyzję: „Sprawę można by znacznie załagodzić, gdyby kasta panująca w „Folwarku” nie składała się wyłącznie ze świń”. Ale, na szczęście w folwarku, w każdym folwarku!, są bardzo różne zwierzęta!
Brzmi znajomo? Jeśli tak, zapraszamy na widownię!