Ostatnią w tym roku kalendarzowym premierą Teatru Polskiego będzie "Blanche i Marie", opowieść o Marii Skłodowskiej-Curie i Blanche Wittman - dwóch kobietach diametralnie różnych, połączonych pragnieniem odkrywania - Maria tajemnic nauki, Blanche tajemnic miłości.
Tytułowe bohaterki zmagają się w spektaklu przede wszystkim z męskim postrzeganiem świata, które zakłada, że kobieta może być najwyżej przedmiotem badania, nie może sama konstruować siebie, istnieje tylko przez pryzmat tego, jak określą ją mężczyźni. W rolach tych mężczyzn występują profesor Charcot (Wiesław Cichy) oraz bezczelny dr Freud (Michał Opaliński). Jean-Martin Charcot specjalizuje się w leczeniu histeryczek, tak też poznał Blanche (Anna Ilczak). Jego największym pragnieniem jest odkrycie klucza do kobiecości, dlatego traktuje Blanche z dystansem, ale też z delikatnością. Co innego Freud - jest pewny siebie, uważa histerię za chorobę wyłącznie kobiecą i deprymuje wysiłki Charcota. Teoriom o emocjonalności kobiet nie odpowiada główna bohaterka, madame Curie (Marta Zięba). Jej chłodny i precyzyjny umysł jest przeciwieństwem histerii Blanche. Nie przeszkadza to jednak dwóm kobietom zaprzyjaźnić się, a Blanche stać się