Władze Wrocławia powołują nową instytucję, która zajmie się staraniami o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Na jej działalność w przyszłorocznym - mocno okrojonym - budżecie trzeba szybko znaleźć 5 milionów.
Nowa samorządowa jednostka - pod roboczą nazwą Wrocław 2016 - ma działać na podobnych zasadach jak miejskie muzea czy Teatr Muzyczny "Capitol". Będzie miała własną siedzibę, dyrektora i kilku etatowych pracowników. O pomyśle stworzenia instytucji zewnętrznej wobec urzędu miasta na posiedzeniu komisji kultury rady miasta poinformował kilka dni temu wiceprezydent Jarosław Obremski. Radni byli zaskoczeni. Przede wszystkim dlatego, że placówka będzie finansowana przez miasto, a w projekcie budżetu na przyszły rok pieniędzy na ten cel nie zapisano. Chodzi o 5 milionów złotych, które teraz szybko musi znaleźć skarbnik. Jerzy Skoczylas (PO), szef komisji kultury: - Usłyszeliśmy jedynie, że jest plan, by sprawami Europejskiej Stolicy Kultury zajmowała się odrębna instytucja. Ale na razie nie wiemy, czy rzeczywiście jest taka potrzeba. Jasne, że do walki o tytuł stolicy kultury trzeba się organizacyjnie przygotować. Musimy mieć jednak pewność, czy