"Powrót do domu" Harolda Pintera, najnowsza produkcja Wrocławskiego Teatru Współczesnego, to opowieść o trudnych konsekwencjach braku porozumienia w rodzinie. Premiera w najbliższy piątek [9 maja] na Scenie na Strychu Teatru Współczesnego.
"Powrót do domu" to opowieść o toksycznej londyńskiej rodzinie - ojcu i dwóch dorosłych synach. Po sześciu latach nieobecności powraca wraz z żoną z Ameryki Teddy, trzeci syn. Przybycie kobiety do tego męskiego domu rozpoczyna emocjonalną grę. Krzysztof Urbański, reżyser spektaklu: - Harold Pinter świetnie opisuje rodzaj choroby, która w jakimś stopniu dotyczy wszystkich rodzin - brak umiejętności komunikacji prowadzący do tego, że krzywdzimy się nawzajem, obrzucamy inwektywami. To także opowieść o współczesnych kobietach, które posiadają olbrzymią siłę i dominują w kontaktach z mężczyznami. Na Scenie na Strychu zobaczymy m.in.: Zdzisława Kuźniara, Piotra Łukaszczyka, Macieja Tomaszewskiego i Renatę Kościelniak. Harold Pinter, słynny brytyjski dramaturg, laureat literackiej Nagrody Nobla to jeden z czołowych twórców teatru absurdu. Analizuje bezradność współczesnego człowieka - zarówno wobec świata zewnętrznego, jak i jego