Dwoje grafików - Ewa Hadydoń i Nyogen Nowak - przed 20 laty wyjechali z Wrocławia do Japonii. W trzęsieniu ziemi stracili dom i dorobek życia. Ich przyjaciele z Polski chcą im pomóc, organizując aukcję dzieł artystów.
Z mieszkającymi w Sendai polskimi artystami bardzo trudno się skontaktować. Ich przyjacielowi, muzykowi Igorowi Pietraszewskiemu udało się porozmawiać z nimi dopiero we wtorek wieczorem przez skype'a. - Zawalił im się dach domu. Budynek jeszcze stoi, ale jest cały popękany, ma wybrzuszoną ścianę i nie nadaje się już do odbudowy. Mieszkają teraz w świątyni buddyjskiej w innej części miasta. Nie mają prądu, wody, gazu - opowiada Pietraszewski. - Ziemia stale się tam trzęsie, ale w tych momentach, gdy jest spokojniej, wchodzą do domu i próbują stamtąd wynieść, co się da. Ewa Hadydoń i Nyogen Nowak, choć w Japonii są 20 lat, utrzymują bliski kontakt z Polską. Oboje są cenionymi artystami. Nowak jako 15-latek zainteresował się buddyzmem i sztuką buddyjską. Na początku lat 80. w Los Angeles koreański mnich zen wprowadził go w malarstwo zenga, z którego dziś jest znany. Tej sztuki uczy nawet Japończyków w ich kraju. Ewa Hadydoń ukończy