Piotr Rudzki, kierownik literacki i członek zarządu Komisji Zakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza w Teatrze Polskim we Wrocławiu, odpowiada na sprostowanie wystosowane przez członków Związku NSZZ "Solidarność".
Sprostowanie sprostowania, czyli Niech żyje dialog Sprostowanie Komisji MOZ NSZZ "Solidarność" przy Teatrze Polskim we Wrocławiu podpisane przez Monikę Bolly i Leszka Nowaka (przewodniczącego teatralnej Solidarności), które wczoraj ukazało się na portalu e-teatr, świadczy o elementarnej nieznajomości Ustawy o związkach zawodowych i praktyki związkowej - to po pierwsze. Po drugie: o złej woli i próbowaniu zachowania twarzy tam, gdzie się ją bezpowrotnie utraciło. Po pierwsze, określenie "spór zbiorowy" nie oznacza przecież - co dobrze wiedza zarówno Monika Bolly, jak i Leszek Nowak - że cała załoga danego zakładu czy instytucji wchodzi w spór z dyrekcją, ale tylko ci, którzy należą do określonego związku lub chcą dołączyć się do tego sporu, nie należąc do tego związku. Dorota Oczak-Stach, autorka "prostowanego" artykułu opublikowanego w dzisiejszej "Wyborczej", dokładnie od tego swój tekst zaczyna: "Jeden z działających w Teatrze Pol