W niedzielę premiera "Poskromienia" w Piekarni. To największa produkcja w historii Teatru Polskiego w Podziemiu. I propozycja dla tych wszystkich, którzy wciąż nie mogą odżałować upadku Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Monika Pęcikiewicz, która reżyseruje "Poskromienie", to artystka, która właśnie w Polskim zrealizowała swoje głośne spektakle - tu, w 2001 roku zadebiutowała "Leworęczną kobietą", a potem wyreżyserowała "One", "Hamleta" i "Sen nocy letniej". "Poskromieniem" wraca do reżyserii po ośmioletniej przerwie. Na scenie zobaczymy m.in. aktorów dawnego Polskiego - jedynie Krzesisława Dubielówna i Michał Opaliński, który gra w tym spektaklu jedną z głównych ról, są dziś jego pracownikami. Annę Ilczuk, Martę Ziębę, Ewę Skibińską, Adama Szczyszczaja i Wojciecha Ziemiańskiego można oglądać na stołecznych scenach teatrów Powszechnego, Studio czy Narodowego. Andrzej Wilk wysłany przez Cezarego Morawskiego na emeryturę współpracuje z Podziemiem. W obsadzie są też artyści związani z Teatrem Śląskim w Katowicach (Katarzyna Dudek i Mateusz Znaniecki) oraz Jacek Beler ze stołecznego Powszechnego. Nieprzypadkowo, "Poskromienie" to koprodukcja Podz