Dobiegł końca 34. Ogólnopolski Festiwal Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu. Jurorzy nie przyznali jednak Grand Prix festiwalu, w którym w sumie wystąpiło 12 aktorów ze swoimi monodramami.
Jak tłumaczył zgromadzonej w Teatrze Lalek widowni prof. Lech Śliwonik, przewodniczący 5-osobowego jury, każdy z jurorów przyznaje swoją nagrodę - po 2 tys. zł. - Jeśli trzech z nas przyzna nagrodę temu samemu aktorowi - mówimy, że mamy Grand Prix festiwalu a aktor otrzymuje dość pokaźną sumę. Jeśli dwóch jurorów wyróżni tego samego aktora - mamy jedynie pierwszą nagrodę festiwalu - tłumaczył żartobliwie Śliwonik. I tak w myśl tej zasady pierwsza nagrodę zdobył Julian Swift-Speed ze Słupska za monodram "Kroki" opowiadający o traumatycznych przeżyciach żydowskiego chłopca z Budapesztu, który doświadczył wędrówki przez piekielne kręgi Auschwitz. Na młodego artystę głosowali: Janusz Degler i Irena Jun, która tłumaczyła publiczności, że lubi "kiedy aktor się czerwieni -czerwienię się i ja, a gdy on blednie, mnie również robi się słabo". Ponadto jury nagrodziło jeszcze: Darię Kapralską z Opola za "Ja...Jasiek", Agatę Kuciń