Aktorzy nie widzą siebie nawzajem, widzowie zobaczą ich tylko przez ułamki sekund. "Odejście Głodomora" we Wrocławskim Teatrze Współczesnym to kolejny spektakl, który odbędzie się w ciemnościach. Premiera w niedzielę.
Cykl "Teatr w ciemnościach" otworzyła premiera sztuki "Dziwny pasażer" Tymoteusza Karpowicza w reżyserii Andrzeja Ficowskiego. Teraz reżyser sięgnął po dramat Tadeusza Różewicza "Odejście Głodomora". Głodówka w klatce Sztuka była wystawiana w Teatrze Współczesnym już dwukrotnie. W 1977 r. reżyserował ją Helmut Kajzar, a 13 lat temu Piotr Kruszczyński. Tekst powstał w 1976 r. i był inspirowany opowiadaniem "Głodomór" Franza Kafki. Miał pokazywać sytuację zniewolonego i wyobcowanego artysty, który znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Tytułowy bohater z własnej woli postanawia spędzić 40 dni bez pożywienia w zamkniętej klatce. Uważa to za dowód swojej wolności. - W naszym spektaklu nie będzie klatki. Jest czymś umownym, co wszyscy sami sobie stawiamy - mówi Maciej Kowalczyk, który wcieli się w rolę Głodomora. Na koczowisku Inscenizacja Ficowskiego ma przybrać formę reportażu, którego akcja będzie się rozgrywać na romski